Ju12 |
Wysłany: Śro 17:50, 26 Lip 2006 Temat postu: Klatka dla królika |
|
KLATKA I JEJ ZAWARTOŚĆ:
Podstawowymi problemami dotyczącymi klatki to:
Jaką klatkę wybrać?
Gdzie umieścić klatkę?
Wyposażenie klatki
Utrzymanie klatki i jej wyposażenia
Jaką klatkę wybrać?
W sklepach zoologicznych oferuje się wiele różnych klatek. Aby wybrać właściwą, trzeba uwzględnić następujące cechy: wielkość, wentylację, okratowanie i możliwość manipulacji nią.
Wielkość:
W handlu znajduje się wiele klatek sprzedawanych dla królików miniaturowych, ale nadających się tylko dla świnek morskich. Najmniejsza klatka powinna być taka, aby królik mógł położyć się wzdłuż jej krótszego boku, podczas gdy dłuższy bok musi mieć podwójną długość. Wysokość musi być taka, żeby królik mógł wygodnie podnieść się. Kupując młode zwierzę, zwłaszcza nierasowe, nie wie się, jaki wzrost osiągnie ono w dojrzałym wieku. Dlatego też domek dla królika powinien mieć wymiary 80x40x40 cm. Im większy, tym lepiej. Jeśli chcemy trzymać razem dwa króliki lub królika i świnkę morską, to długość klatki musi wynosić 1 metr. Oczywiście te wymiary są właściwie tylko wtedy, gdy królikowi pozwala się regularnie biegać wolno. W pomieszczeniu zbyt ciasnym i bez regularnego wybiegu zwierzę szybko otłuszcza się, staje się apatyczne i rzadko osiąga starszy wiek.
Wysokość wanienki dennej:
Jeżeli sprzątania nie możemy zaliczyć do naszych ulubionych zajęć, powinniśmy kupić klatkę z możliwie wysoką wanienką denną. Ściółka, źdźbła siana, resztki pożywienia i odchody królika zawsze wypadają przez pręty. A gdy pewnego razu królikowi zechce się kopać, to dopiero dostarczy nam atrakcji! Wanienka denna o wysokości 10 cm powinna zapobiec zabrudzeniu otoczenia klatki.
Wietrzenie:
Do wyboru mamy zwykle klatki okratowane i z plastykowymi ściankami. Z tych ostatnich w prawdzie nie wypada ściółka przy gwałtownych grzebaniu, ale gromadzi się w nich wilgoć. Klatki te łatwo się także przegrzewają, gdyż mają ograniczony dopływ świeżego powietrza do wnętrza przez stosunkowo małą kratkę na wierzchu. Takie klatki ograniczają też kontakt człowieka ze zwierzątkiem, którego nie można dotknąć nawet palcem przez kratkę, gdy nie ma się czasu na wyjęcie go z klatki. Królik siedzi tam jak w budce telefonicznej.
Z powodu złej wentylacji odradzam także trzymanie królika w starym akwarium lub terrarium. Stara, wypróbowana klatka z prętów jest nadal najlepsza.
Okratowanie:
W ostatnich latach można kupić tylko klatki o prętach kolorowo polakierowanych. Mimo ładnego wyglądu maja, jedną0 wadę. Farba zwykle jest naniesiona na ciemny podkład. Jeżeli królik ma skłonność do gryzienia kratek (co zazwyczaj czyni tylko z nudy), to obgryza tylko farbę kryjącą i powstają obrzydliwe plamy. Rzuca się to w oczy tym bardziej, im kratka jest jaśniejsza. Poza tym jasne kratki odbijają. mocniej światło, wskutek czego gorzej widać zwierzę. Polecam klatki polakierowane na ciemno. W handlu występują. czarne, ciemnobrązowe, ciemno-niebieskie i zielone. Róż i błękit są wprawdzie ładnymi kolorami (królikowi zresztą najzupełniej obojętnymi), ale przecież chcemy oglądać żywą zawartość klatki, a nie samą klatkę, czyż nie?
Manipulowanie klatką:
Najważniejsze jest to, czy klatka ma drzwiczki z frontu, czy też trzeba zdejmować jej wierzch. Zalety i wady obu typów równoważą się, ale wszystko zależy od punktu widzenia. Drzwi z przodu umożliwiają królikowi samodzielne wyjście z klatki i wejście do niej. Z klatek innego typu trzeba go wyjmować albo zdjąć górę, by umożliwić mu wyjście. W klatkach otwieranych z góry łatwiej wyjąć resztki paszy i włożyć świeży pokarm. Niełatwo znaleźć w sklepach zoologicznych klatkę, która odpowiada wszystkim naszym wymaganiom, czasami wiec trzeba długo szukać. Ale odrzucając nieodpowiednie modele można skłonić wytwórców do usunięcia z rynku klatek niedostosowanych do gatunku zwierzęcia.
Gdzie umieścić klatkę?
Klatka powinna być już w domu, zanim znajdzie się tam zwierzak. Wcześniej także powinno się pomyśleć nad właściwym miejscem dla niej (zakładając, że królik będzie trzymany w domu, a nie na balkonie lub w ogrodzie).
Nie należy umieszczać klatki w kuchni. Abstrahując od tego, że mimo najczystszego chowu włosy królika znajdują się w jedzeniu, zwierzęciu będzie przeszkadzało pobrzękiwanie naczyń (słyszy przecież o wiele lepiej niż my). Opary kuchenne także szkodzą. mu i skracają jego życie. Podobnie działa dym tytoniowy, toteż klatka nie może stać w pokoju, w którym dużo się pali.
Królik jest aktywny gównie w ciągu dnia. Nocą nie hałasuje, toteż można go umieścić w pokoju dziecinnym lub nawet w sypialni, gdzie jednak
w ciągu dnia będzie zbyt osamotniony. Najlepszym miejscem jest wiec pokój dziecinny lub salon. A co do hałasu: króliki należą do najcichszych zwierząt trzymanych w domu, nie przeszkadzają wiec także sąsiadom. Niektóre z nich — szczególnie większe - aby zwrócić naszą uwagę, lubią bawić się miseczką na pokarm, przesuwając ją tam i z powrotem. Chcą wtedy, żeby je nakarmić lub żeby się nimi zająć. Dobrze jest wtedy zatroszczyć się o nie. W przeciwnym razie to skrobanie i brzęk mogą być uciążliwe.
Królik odczuwa głośny hałas boleśnie; jest to dlań stres szkodzący zdrowiu. Jako hałas królik odbiera także głośną muzykę. Jest mu doprawdy wszystko jedno, czy jest to rock czy muzyka klasyczna, jeżeli słyszy ją w natężeniu właściwym dla sali koncertowej. Jeżeli więc lubimy mocne wrażenia dźwiękowe, lepiej, abyśmy założyli słuchawki. Klatki nie wolno umiejscowić obok głośnika lub telewizora ani pod nimi.
Klatka nie może też być bezpośrednio oświetlona słońcem. Wprawdzie króliki na wolności wygrzewają się chętnie w słońcu,
ale przez szybę okna promienie je parzą. Przynajmniej jedna część klatki musi więc znajdować się w cieniu. Nie wolno także umieścić klatki
w przeciągu, gdyż królik może nabawić się ciężkiej choroby.
Najlepiej jeśli klatka przylega do ściany jednym lub dwoma bokami. To zabezpiecza królikowi tyły, a w wolno stojącej klatce czuje się on niepewnie, stale obserwowany.
Klatka nie może stać chwiejnie. W mieszkaniach o zimnej podłodze należy pod klatkę podłożyć dobrze dopasowaną płytę styropianową.
Wyposażenie klatki:
Ściółka:
Jako ściółkę można zastosować trociny, wióry od stolarza, miał torfowy lub siano. Przy czym jeżeli kupimy wióry u stolarza należy się upewnić, czy drewno nie było przedtem czymś nasączone i sprawdzić, czy w wiórach nie ma ciał obcych, np. śrubek lub opiłków metalu. Nie polecam często chwalonej ściółki z torfu, miał łatwo przyczepia się do futerka, a wypuszczony z klatki królik roznosi go po całym pokoju. Również użycie siana ma minusy, mimo że króliki lubią taką ściółkę, gdyż mogą się w nią zagrzebać, jednak może to powodować, że zwierzę będzie spożywać tę paszę zamoczoną swymi odchodami.
Warstwa ściółki powinna być taka, aby królik nie musiał się ślizgać po powierzchni wanienki dennej, gdy rozkopie wióry.
Zanim wsypiemy ściółkę dno klatki możemy wyłożyć ściółką dla kota lub innym dostępnym w sklepie produktem wchłaniającym wilgoć. Nie polecam wykładania klatki gazetą, gdyż królik może ją podrzeć i zjeść.
Miejsce do spania:
Jako łóżko służy królikowi kącik wysłany słomą lub sianem. Domek do spania jest mu w zasadzie niepotrzebny, choć wiele królików akceptuje go chętnie (zwłaszcza młode lubią się tam chować). Domki oferowane w sprzedaży są przeważnie za małe. Lepiej samemu zbudować większy lub dopasować karton z otworem wejściowym. Jeżeli długouchy zaakceptował domek do spania, to z pewnością wykorzysta jego dach jako punkt obserwacyjny. Karton musi więc być mocny i stabilny; w przeciwnym razie królik go zgniecie lub przewróci się wraz z nim! Wystarczającym dachem może być dla królika szeroka deska umocowana poziomo na prętach klatki.
Kącik toaletowy:
Większość królików, a są to bardzo czyste zwierzątka, używa zawsze tego samego kącika swojej klatki jako toalety. Tylko kilka bobków kału padnie czasami tu i ówdzie. Ta cecha ułatwia nauczenie zwierzątka utrzymania porządku, ale do tego powrócimy później. Jeżeli królik tak postępuje, to wybrany kącik można wypełnić ściółką dla kota, pochłaniającą wilgoć i zapach jeszcze lepiej niż wióry.
Pojemniki na paszę i wodę:
Drabinka ze świeżym sianem w klatce jest bardzo ważna dla królika. Nie można w niej umieszczać siana do spania, gdyż jest ono przeważnie przesiąknięte moczem. Gdy brakuje świeżego siana, królik zjada je ze ściółki i może zachorować.
Zwłaszcza młodsze króliki chętnie wskakują na drabinkę, aby lepiej wszystko widzieć. Mogą wtedy siano zabrudzić, drabinkę trzeba więc umieścić jak najbliżej górnej kraty. W handlu znajdują się także półokrągłe, koszykowate drabinki, które otwiera się przy wkładaniu paszy.
Na nie królik nie może wskoczyć.
Ciężka porcelanowa lub kamienna miseczka jest dobrym naczyniem na pokarm sypki. Nie polecam miseczek z tworzywa sztucznego, ponieważ królik może je obgryzać, a odgryzione kawałeczki połknąć, co może doprowadzić nawet do jego śmierci. Miseczka musi być ciężka, aby zwierzę opierając przy jedzeniu przednie łapy o jej brzeg nie przewróciło jej.
Na zieleninę nie potrzeba żadnego dodatkowego naczynia, kładzie się ją na ściółkę (ale nie w kąciku toaletowym!). Wody nie należy podawać
w miseczce, gdyż królik wchodzi w nią, zanieczyszcza ją ściółką lub kałem, albo wylewa ją. Najlepiej zastosować poidełko: butelkę z rurką, umieszczoną do góry dnem na zewnątrz klatki; królik zlizuje z końca rurki krople wody. Poidełko można kupić w sklepie zoologicznym, dostępne są różne rodzaje, najlepiej nada się poidełko o pojemności około 250 - 320 ml, nie potrzeba kupować większych, ponieważ wodę powinno wymieniać się codziennie, a królik nie potrzebuje zbyt dużo wody.
Pozostałe wyposażenie:
Na ściółce, wykładzinie dywanowej lub innym miękkim podłożu pazury królika nie ścierają się dostatecznie. Rosną wtedy bardzo długie
i przeszkadzają zwierzęciu. Mogą nawet wywołać ból kończyn. Konieczny jest wtedy zabieg przycięcia pazurków, stresujący dla nas i dla naszego ulubieńca. Można tego uniknąć kładąc na środku klatki płytę kamienną. Królik przebiegając przez nią tam i z powrotem, np. z legowiska do miseczki z pokarmem, ściera sobie na niej pazury. Jeśli wypuszczamy go z klatki, najlepiej płytę położyć przed wejściem do niej. Płyta chodnikowa odpowiedniej wielkości nadaje się do tego doskonale. W gorące dni króliki chętnie chłodzą się kładąc się na niej.
Utrzymanie klatki i jej wyposażenia:
Klatkę trzeba oczyszczać raz lub dwa razy w tygodniu. Starą ściółkę należy usunąć, podobnie jak podkład wchłaniający wilgoć. Wanienkę denną można umyć (nie trzeba robić tego za każdym razem, raz na dwa tygodnie wystarczy, aby dno się nie zniszczyło) łagodnym środkiem myjącym, (w miarę możliwości bezwonnym) lub niewielką ilością octu, który usuwa osad z moczu. Po wypłukaniu i wytarciu wanienki, nakładamy nową ściółkę. Stare siano także trzeba wymienić na świeże. Kratki klatki należy myć co najmniej raz w miesiącu. Upał, kurz i duża wilgotność powietrza przyspieszają rozmnażaniu się bakterii i grzybów, a przykra woń wabi muchy. Lepiej więc czyścić klatkę częściej, aby nie narażać zdrowia królika. Nie można czekać, aż klatka zacznie śmierdzieć. Miseczki i poidełko przed ponownym trzeba wypłukać ciepłą wodą. Jeśli w poidełku rozwiną się glony należy je usunąć szczoteczką do mycia butelek, jeśli nie dostaliśmy jej przy zakupie poidełka - powinnyśmy zakupić ją w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. Wodę należy zmieniać codziennie!
Codziennie musimy kontrolować miseczkę na paszę, sprawdzać, czy nie zaschły na niej bobki kału lub resztki paszy zielonej albo czy nie dostało się trochę moczu, co uczyniłoby paszę nieużyteczną. Oczywiście niezjedzoną paszę należy usunąć zanim się zepsuje. |
|