Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda m
uczeń gadaczek
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:18, 16 Lut 2006 Temat postu: Nauka czystości |
|
|
Jak to u was jest i jak było na początku????Czy uwarzacie że pies powinien wychodzić czy moze lepiej jak się załatwia na gazete????No i jak zachęcić psa żeby sikał właśnie na gazecie a nie gdzie indziej????????Co wy robiłyście??I czy wasze psy się tego nauczyły?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
olciaa
kaszalocik
Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 883
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ślask
|
Wysłany: Pią 14:35, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm... A więc tak. U mnie sytuacja jest taka, że Bajka jeśli jest w domu, robi na gazetę, a jeśli na dworze- na trawkę (śnieg ). Na początku była uczona robienia "intymnych czynności na gazetkę w wyznaczonym miejscu. Gdy trafiła do mnie była malutka, miała dopiero 6 tygodni, więc o kilka za mało by bez obawy mogła chodzić po dworze (ryzyko złapania choróbska). Bo u mnie na podwórku notorycznie łażą dzikie koty. No i nauczyła się tak i po kwarantannie nie mogła się odzwyczaić do tego i przyzwyczaić do tamtego. A więc zaostała przy gazecie Nauka... trwała właściwie do ok. 4-5 miesiaca! Załapała o co chodzi szybko, ale dosłownie jakby na złość upierała sie przy laniu na dywan.... Gdy miała jakieś 10 tygodni robiła dośc ładnie siusiu, ale miewała wpadki do 5 miesiąca. Z kupką był większy problem... Pierwsze kupki były raczej przypadkowe. Nauczyła się (choc z wpadkami) dopiero chyba gdzieś na przełomie 3 i 4 miesiąca. Teraz- ma już 13 miesięcy czasem zrobi gdzie nie trzebva, ale to sporadyczne przypadki.... Latem, gdy miała pół roku postanowiłam nauczyć ją załatwiania na dworze, ale... na początku było tak, ze potrafiła po GODZINNYM spacerze, wrócic do domu i polecieć na gazetkę Ale teraz jak sie z nią wyjdzie to przewaznie robi co-nie-co, ale nie sygnalizuje potrzeby, więc jest trudno.
Nauka siusiania w naszym przypadku była trudna (ale yorki mają skłonności do trudnej nauki czystości). Próbowaliśmy różnymi sposobami. Dochodziło nawet do tego, że jak przymierzała się na dywan, brałam ją na gazete i stałam nad nią, czasem nawet kilkadziesiąt minut!!! I w końcu robiła. I wtedy chwalenie, nagrody, pieszczoty, zabawa... Aha- i jak zrobiła siusiu gdzieś indziej dokładnie myłam to miejsce, by nie został zapach, a startą szmatkę z moczem kładłam w wyznaczonym miejscu- węch czasem doprowadzał uja tam i doprowadzało to do skutku. W końcu załapała o co chodzi, zaczeła robić tam coraz częsciej, zawsze była nagradzna co nie mira i teraz mam yorka siusiajacego na gazetę w domu. W końcu i z kupkami poszło podobnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda m
uczeń gadaczek
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:09, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
och to znaczy że prze demną długa droga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ju12
Administrator
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 16:39, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
no niekoniecznie może pujdzie gładko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda m
uczeń gadaczek
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:04, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
ta jakoś nie zabardzo !!!!! a szkoda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olciaa
kaszalocik
Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 883
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ślask
|
Wysłany: Czw 12:18, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To zależy od pieska i od podejścia. Może w twoim przypadku wszystko się zmieni i ani się obejrzysz, twój psiak nauczy się czystości?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ninka
Gość
|
Wysłany: Czw 17:19, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
cześć jestem tu nowa, mam Yorka od kilku dni dosłownie ale to już nie szczeniaczek a junior bo 5 miesięczny. Niestety nie dość że nie sika w jedno miejsce to już przeniósł się z osikiwaniem wykładziny gdzie się da. Chciałabym usłyszeć opinie innych czy poszło im łatwiej niż olci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ju12
Administrator
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 18:26, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
nie bylo tak źle!
Mój Max nauczył się metodą,,wędrującej gazetki" polegała ona na tym że przez kilka tygodni dawaliśmy mu kilka kropel preparatu(specjalnego na ten cel) a co dziennnie gazeta wędrowala bliżej drzwi powinnaś na to przeznaczyć przynajmniej 2 tygodnie!!!
Powodzienia!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goya
obcy gadacz
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 8:47, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Witam
Jestem na forum od dzis mam problem z Yorkiem a scislej to z czystocia Kupilam malego leniuszka , nie lubi spacerkow.Pochodzi chwilke i wyrywa sie do domu,a nawet jak go przetrzymam to i tak wroci i zrobi swoje w domu Chodze z nim prawie co godzine zeby wylapac moment ,ksiazkowo 15-20 minut po jedzeniu , po spaniu i po zabawie i fiasko !! wraca i robi w domu Wiem ze trzeba cierpliwosci ale moze jest zloty srodek ?? na oporniaka.Nastepny problem to zostawic go samego w domu na niewiele bo jakies 3 h tylko sie zastanawiam czy nie ograniczyc mu terenu np.1 pokuj ,lub kuchnia ?? Co radzicie ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JJB
Gość
|
Wysłany: Pon 18:57, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
a czy można YORKA nauczyć robić co nieco do kuwety..
takiej jak mają koty...
z piaskiem lub gazetką ????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smerfetka
Gość
|
Wysłany: Nie 13:23, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ja z kuweta jeszcze nie myslalam bo polecono mi ze mam uczyc na szmacie zeby sikała. z poczatku nawet jej sie udawalo a teraz to malo kiedy sika na szmate. z kupkami to tez roznie bo robi gdzie akurat wypadnie. Jak zrobi na szmate to ja chwale, ale jak gdzies indziej to daje jej lekkiego klapsa. znajoma tez tak robila z yorkiem i powiedziala ze lekki klaps nie zaszkodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|